REKLAMA

Płock jest wolny od antysemityzmu.

Płock jest wolny od antysemityzmu.

We wtorek burmistrz naszego miasta ogłosił deklarację, która poprzez edukację publiczną i budowanie wrażliwości pomaga w uprawomocnieniu antysemityzmu w naszym mieście. Jesteśmy pierwszym miastem, które udostępniło publicznie taki dokument

Getto w Płocku Niemcy utworzyli rok po wybuchu wojny. Zajęło obszar, leżący między ulicami: Kwiatka, Jerozolimską, Synagogalną i Bielską. Na takim niewielkim fragmencie miasta Niemcy stłoczyli około 10 tys. Żydów. Siedem tysięcy było płocczanami, pozostali – uciekinierami z pobliskich miejscowości, m.in. z Raciąża, Mławy, czy Sierpca.

Po kilku miesiącach, 21 lutego 1941 roku, brutalnie przystąpili do jego likwidacji. O godz. 4 rano, w środku mroźnej zimy, wtargnęli do getta i zaczęli jego mieszkańców wyrzucać z mieszkań na ulicę Kwiatka.

Zachowała się relacja anonimowego świadka: – Na wychodzącą z domów ludność oczekiwali Niemcy, uzbrojeni w pręty żelazne, pałki gumowe i drągi, i katując nieludzko wszystkich bez różnicy płci i wieku, wpędzali do szeregów. Tym zaś, którym udało się zabrać najmniejszą chociaż paczkę, kazano zostawić na ulicy, a kto nosił na sobie jeszcze jedno ubranie lub lepsze wierzchnie okrycie – ściągano – opowiadał.

Wszystkich Żydów Niemcy wywieźli najpierw do obozu w Działdowie, potem do różnych obozów, w których zmusili ich do niewolniczej pracy ponad siły. Dla wielu z nich ten wysiłek zakończył się śmiercią. Ci, co przeżyli trafili z czasem do obozów zagłady. Po wojnie wróciło do Płocka zaledwie 300 osób. Niektórzy z nich zawdzięczają ocalenie faktowi, że zaraz po wybuchu wojny uciekli na Wschód.

Nie zachowało się wiele pamiątek i śladów po gminie żydowskiej w Płocku, która liczyła sobie 700 lat. Jedną z nielicznych jest odrestaurowana (społecznie, ale też przy pomocy samorządu Płocka i Mazowsza) mała bożnica przy ul. Kwiatka. Jest siedzibą Muzeum Żydów Mazowieckich.

Właśnie w Muzeum, we wtorek, w 82 rocznicę rozpoczęcia likwidacji getta w Płocku, prezydent Płocka Andrzej Nowakowski oraz jego zastępca ds. Polityki Społecznej Roman Siemiątkowski spotkali się z dziennikarzami. A także z zaproszonymi gośćmi: m.in. z wiceambasadorem Izraela w Polsce Shanią Tayar, dyrektorem Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego na Europę Centralną Sebastianem Rejakiem i Katarzyną Buczek-Pągowską z tego Komitetu. Nie zabrakło również dyrektora Muzeum Mazowieckiego Leonarda Sobieraja.

– Ta deklaracja to milowy krok w historii Płocka. Bardzo dziękują za niego. Płock jest pierwszym miastem w Polsce, które się na taką deklarację zdecydowało – mówił Sebastian Rejak.

Podkreślił jeszcze jedno: w Polsce nie może być przyzwolenia na nienawiść wobec jakichkolwiek grup społecznych, nie tylko Żydów. – Wiemy, jak w języku polskim traktuje się słowo „Żyd”- dodał Sebastian Rejak. – Dziś Płock wysłał sygnał do całego świata, że nie może być miejsca na antysemityzm.

Spotkanie przeniosło się z Muzeum Żydów Mazowieckich na żydowski cmentarz przy ul. Mickiewicza (a właściwie jego pozostałości), gdzie przyszedł czas na złożenie kwiatów pod pomnikiem autorstwa Lucjana Kota. I modlitwę, którą odmówił rabin Icchak Rapoport.

– Pamiętamy też, że wojna zmieniła także życie Polaków – mówiła ambasador Izraela w Polsce Shani Tayar.


Źródło: nowy.plock.eu

Czytaj także